grafika z pixabay.com |
Tyle czasu próbowałam budować schody do ciebie.
Kiedy jednak myślałam, że jestem na miejscu
Potknęłam się o drobne zwątpienia.
Teraz spadam.
Lecę w dół i sama nie wiem kiedy
Roztrzaskam się o rzeczywistość.
To raczej pewne, że nie będziesz na mnie czekał na
dole.
To raczej pewne, że nie złapiesz mnie w najbardziej
bolesnej z chwil.
Teraz spadam.
Lecę w dół i sama nie wiem kiedy
Roztrzaskam się sama o siebie.
Oj, fatalny stan bohatera romantycznego. Spada na dno. Ciekawostka ornitologiczna. Czasami dobrze spaść na samo dno i się potrzaskać, bo wtedy jest ogromna szansa na bycie szczęśliwym człowiekiem. Gdy człowiek jest na dnie ma dwa wyjścia. Zostać tam albo odbić się od dna i powędrować w stronę słońca. Ponoć w człowieku jest tak silna wola życia, że nawet wbrew sobie zaczyna walczyć by żyć. Genialny motywator jak dla mnie. Czytelnik naprawdę nieraz dziwacznie potrafi zinterpretować czyjeś słowa :)
OdpowiedzUsuńW poezji piękne jest to, że czytelnik zawsze dobrze interpretuje wiersz :D
Usuń