zdjęcie z pixabay.com (autor ceciliakatzeff) |
W lustrze uśmiechają się do mnie znane zmarszczki.
Widzę je na każdej witrynie i na każdym zdjęciu.
Powtarzam sobie, że to zupełnie normalne.
Przypominają mi, że czas nie stanie w miejscu.
Choć dźwięk wskazówek zegara przeraża
(Wstrzymuję oddech gdy wybija pełna godzina).
Staram się nie zaciskać dłoni, stres przecież nie pomaga.
W lustrze uśmiechają się do mnie znane zmarszczki.
Naciągam skórę palcem tu i ówdzie myśląc czy to już czas spoważnieć.
Może poprawić co nieco? Może unieść brwi ze zdziwieniem?
Poprawić opadające poczucie własnej wartości?
Mówię sama do siebie: Droga wolna kochanie. Kup jakiś
dobry krem.
Śmiej się prosto z przepony, aż rozboli cię brzuch.
Bądź dla innych przykładem akceptacji blizn pędzącego czasu.
W lustrze uśmiechają się do mnie znane zmarszczki.
Naciągam skórę palcem tu i ówdzie myśląc czy to już czas
Pokochać samą siebie.
Ostatnio nasiliła się akcja odgórna skierowana nade wszystko do kobiet. Kobiety mają pokochać starość, zaakceptować ją i być dumne, że właśnie są stare. Jednocześnie drugim wątkiem leci gloryfikacja młodości, pięknego ciała o odpowiedniej figurze i wymiarach. Nie wiem kto nam kobietom robi takie świństewko? Kobieta stara postrzegana jest jako babcia ukochana do wychowywania wnuków, jako sprzątaczka dla młodych kobiet i starych facetów. Czasami zdarzy się cwaniaczek młody zainteresowany staruszką czysto materialnie. Za komplementy każe sobie płacić. To nie żart a rzeczywistość. Stare kobiety też chętnie są nadużywane w chirurgii plastycznej. Wmawia im się powszechną reklamą, filmem i inną sztuką, że są tylko do roboty, lub fotela i pieczenia ciasta. Czy w starych kobietach dostrzegany jest człowiek? Na dzisiejszą dobę nie. Czy wystarczy pokochać swoje zmarszczki i siebie i zaakceptować własny wiek? Robią to tylko nieliczne kobiety i te faktycznie są wtedy szczęśliwe, dumne, piękne własnym człowieczeństwem. Warto zawalczyć o taki stan ducha, zaakceptować upływ czasu. Mając za sobą kupa własnego doświadczenia życiowego docenia się piękno własne, cudze i cieszy życiem, bo wie co w nim dobre. Zmarszczki to rzeźba jednego z największych artystów Świata - Czasu. Nic tak pięknie nie wyrzeźbi posągu kobiety jak ów artysta. Fantastyczny wiersz <3
OdpowiedzUsuńNiestety akceptacja siebie jest bardzo trudnym wyczynem. Dziękuję.
Usuń