niedziela, 26 września 2021

Zwykła sceneria: pochmurny poranek, kawa, papieros i tosty

zdjęcie z pixabay.com

 


Zwykła sceneria: pochmurny poranek, kawa, papieros i tosty.
Krople deszczu miarowe jak oddechy (wszystko jest wciąż takie samo).
Ta historia jest przewidywalna (to przecież możemy być my).
Pośród wieczornych dyskusji z mimozą i samotnością
Dotykasz delikatnych strun, które zazwyczaj grają tak idealnie.
Zgrane oszustki, uśmiechem zasłonią każdą z fałszywych nut.
Pośród wieczornych dyskusji z mimozą i samotnością
Wszystko wydaje się takie delikatne i podatne na zmiany.
Dopiero kiedy wstanie słońce i stopą dotkniesz codzienności…
Zwykła sceneria: pochmurny poranek, kawa, papieros i tosty.
Krople deszczu miarowe jak oddechy (wszystko jest wciąż takie samo).
Dzielimy się obcością jak chlebem, żal popijamy łykiem gorzkiej kawy.
Pośród wieczornych dyskusji z mimozą i samotnością
Wszystko wygląda zupełnie inaczej.

2 komentarze:

  1. Lubię codzienność. Opisałaś prawie moje poranki :)) Niedawno rzuciłam papierosy. I brakuje teraz tego szczególnego uczucia sytości i odprężenia przy porannej kawie. No i nie ma rankiem we mnie poczucia samotności. Czasami przychodzi, ale o innej porze dnia. Rankiem nigdy jakoś :) Piękny utwór. Uściski i samych dobroci<3 Nawet ciekawe. Rankiem nie odczuwam samotności :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem zwykły wiersz uczy nas czegoś i nas samych ☺️

    OdpowiedzUsuń